1953 rok. Dotknięty II wojną światową Londyn wciąż próbuje stanąć na nogi. Williams (Bill Nighy), weteran służby cywilnej, jest bezsilnym trybikiem w biurokratycznej maszynie miasta, które próbuje się odbudować. Zakopany w papierach w biurze i samotny w domu, ma poczucie, że jego życie od dawna jest puste i pozbawione sensu. Wreszcie
Film o codziennej rutynie i przemijaniu. Jak potrafimy dostrzec proste rzeczy które nas otaczają , wtedy gdy wiemy że nas czas na tym świecie dobiega końca. Cudowny film !.
To piękny film, wzruszający, refleksyjny, z doskonałą rolą Billa Nighy. Ale jak mało znaczą nasze zobowiązania, jak są krótkotrwałe, jak szybko wracamy do tego, co było. Czyżby dopiero autentyczny koniec wyzwalał w nas jakiekolwiek pokłady przyzwoitości i zwykłego dobra?